czwartek, 17 października 2013

Czwarty wymiar demokracji


  • Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu.
    • Indeed, it has been said that democracy is the worst form of government except all those other forms that have been tried from time to time.

       Ten wyświechtany cytat z Churchilla jest chyba najbardziej znaną apoteozą demokracji. Wyboru nie mamy, bo przecież na drugim krańcu czai się zniewolenie poprzez wszelkiej maści mniej lub bardziej obrzydliwe dyktatury. Racja, racja, ale, ale!

Fundamenty demokracji wg Monteskiusza, to władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza. Dwa pierwsze parlament i pośrednio rząd wybiera lud w wyborach powszechnych i w ten sposób teoretycznie je kontroluje. Sądy z założenia powinny być obsadzane przez najlepszych i bezstronnych prawników, a rozwiązania prawne winny gwarantować im całkowitą niezależność od dwóch pierwszych. Dążymy do doskonałości i zakładamy, że w normalnej demokracji tak jest. Wielokrotnie dochodzi do wynaturzeń na różnych szczeblach władzy, ale system powinien być tak skonstruowany, że prędzej czy później nieuczciwość i niecność winna być ukarana. Teoria, a no właśnie! Już w starożytności Platon biadał nad nieuczciwością rządzących!

Pamiętajmy, że współczesna monteskiuszowska demokracja podlegająca kontroli ludu, „dorobiła” się czwartej władzy!  Media, dziennikarze, środki masowego przekazu, to czwarta władza, której przedstawiciele kształtują opinię publiczną na całym globie. W dyktaturach środki masowego przekazu, to tuba propagandowa tyrana. W demokracjach, teoretycznie niezależny weryfikator poczynań władzy. Jak jest, czy dziennikarze, media, są strażnikiem naszych swobód i praw? Czy niezależny dziennikarz, to norma, czy ewenement naszych czasów? Zastanówmy się najpierw nad sprawą niezależności, co to znaczy niezależny, czy wielu jest wolnych strzelców, którzy żyją z niezależnego dziennikarstwa, według mnie nie. Czy w wielkich telewizjach, potężnych koncernach wydawniczych można zachować niezależność, wg mnie nie!  Wielkie pieniądze i intratne kontrakty, zabijają duszę!  Co jest najgorsze w tej układance, ano to, że współczesne media kształtują opinię i postawy społeczeństw, natomiast same nie podlegają żadnej kontroli. Większość społeczeństw przyjmuje przekaz medialny bezkrytycznie i jest to tak powszechne, że aż boli!

Mamy więc cztery filary władzy, trzy podlegające weryfikacji, oraz czwartą bezkarną i nie podlegającą odpowiedzialności. Mało tego czwarta władza ma przemożny wpływ na kształtowanie opinii publicznej, a więc jest w stanie odpowiednio ukierunkować maluczkiego wyborcę i wskazać najodpowiedniejszego kandydata do władzy. Na manipulacje i wzajemne przenikania się interesów mediów, służb i władzy najbardziej narażone są młode demokracje takie jak nasza. Jednak reguły nie ma. Podobno, słynna afera Watergate, która wysadziła z siodła Richarda Nixona, była inspirowana przez służby, a tzw. niezależni dziennikarze z Washington Post, byli tylko pożytecznymi idiotami.

Cały mój tekst, to truizm, to wiem, ale czy jest sposób żeby to zmienić? Zapewne z pewnością nie!

 Jedyne rozwiązanie to:

MIEJMY SWÓJ ROZUM, NIE DAJMY SIĘ ZMANIPULOWAĆ!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz