wtorek, 22 października 2013

Chiny, przereklamowany kolos


Chiny nigdy nie będą prawdziwym mocarstwem. Większość wybitnych ekspertów jest przeciwnego zdania. Ja twierdzę, że nigdy to nie nastąpi. 
Czemu, a czy widział ktoś kraj sterowany przez komunistów, który osiągnął ostateczny sukces gospodarczy, bo ja nie. 
Eksperci powiedzą, ale Chiny, to obecnie kraj rzutkich biznesmenów i gospodarki rynkowej. 
Nic bardziej mylnego, w rzeczywistości na poziomie strategicznym i operacyjnym cały czas rządzą bonzowie z Komunistycznej Partii Chin. 
Współczesne Chiny to kraj z wielką rezerwą gotówki, ale w większości zacofany, a bogate enklawy biznesowe, których pionierem był Szanghaj, to wyspy na oceanie biedy i zacofania. 
Wielkie ilości tanich i tandetnych chińskich produktów zalewających cały świat, a produkcja markowych firm ulokowanych za Wielkim Murem przynosi Himalaje gotówki. 
Jednak pieniądze, to nie wszystko, trzeba je umiejętnie inwestować. 
Czy zaślepieni eksperci nie widzą, że współczesne Chiny prawie nie łożą na innowacje, a to jedyna droga do ekonomicznej potęgi. Nie wszystkie patenty są do kupienia i nie wszystko można ukraść. (Zresztą innowacyjność, to również pięta achillesowa współczesnej Rosji, kraju bez mocarstwowych szans, żyjącego ze sprzedaży kopalnych bogactw.). 
Moja wizja przyszłych Chin, za ok. 20, 30 lat, kraj rozpadnie się na hiper bogate enklawy. Te super bogate księstwa, będą samodzielnie rządzone przez potomków dzisiejszych sekretarzy partyjnych i ich rodziny. Oczywiście najsmakowitsze kąski będą dla najbardziej przedsiębiorczych, którzy zdołają wykorzystać swoją obecną "partyjną" przewagę i uwłaszczą dla siebie co najsmakowitsze frukta. Biedna i bezwartościowa, a zarazem największa część kraju zostanie pozostawiona sama sobie, gnijąc powoli, stopniowo tracąc jakiekolwiek znaczenie gospodarcze i polityczne.

Zakładając taki scenariusz, nie należy jednak zapominać o potencjale militarnym Chin i Rosji, tych glinianych kolosów, które w trakcie ostatecznego upadku mogą sięgnąć po swoje prymitywne zasoby broni chemicznej, biologicznej i jądrowej i jednym naciśnięciem guzika zgasić światło na całej kuli ziemskie!

PS. Przykład złego inwestowania niebotycznych pieniędzy, DUBAI w którym inwestycje, to kolejne coraz wyższe i bardziej błyszczące drapacze chmur, rozbuchana bańka inwestycyjna w bezproduktywne lśniące przestezenie, to również ścieżka chińska ścieżka ku przepaści.
Jeszcze dwadzieścia parę lat temu była tam smutna i cicha pustynia. Teraz jest bajkowa i gwarna kraina ze szkła i stali. Za dwadzieścia parę lat zostanie z tego betonowa pustka wśród piasków Sahary.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz