- Stwierdzono,
że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie liczyć wszystkich
innych form, których próbowano od czasu do czasu.
- Indeed, it has been said that democracy is the worst form of government except all those other forms that have been tried from time to time.
Ten wyświechtany cytat z Churchilla jest chyba
najbardziej znaną apoteozą demokracji. Wyboru nie mamy, bo przecież na drugim
krańcu czai się zniewolenie poprzez wszelkiej maści mniej lub bardziej
obrzydliwe dyktatury. Racja, racja, ale, ale!
Fundamenty demokracji wg Monteskiusza, to władza
ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza. Dwa pierwsze parlament i pośrednio rząd
wybiera lud w wyborach powszechnych i w ten sposób teoretycznie je kontroluje.
Sądy z założenia powinny być obsadzane przez najlepszych i bezstronnych
prawników, a rozwiązania prawne winny gwarantować im całkowitą niezależność od
dwóch pierwszych. Dążymy do doskonałości i zakładamy, że w normalnej demokracji
tak jest. Wielokrotnie dochodzi do wynaturzeń na różnych szczeblach władzy, ale
system powinien być tak skonstruowany, że prędzej czy później nieuczciwość i
niecność winna być ukarana. Teoria, a no właśnie! Już w starożytności Platon
biadał nad nieuczciwością rządzących!
Pamiętajmy, że współczesna monteskiuszowska demokracja
podlegająca kontroli ludu, „dorobiła” się czwartej władzy! Media, dziennikarze, środki masowego przekazu,
to czwarta władza, której przedstawiciele kształtują opinię publiczną na całym
globie. W dyktaturach środki masowego przekazu, to tuba propagandowa tyrana. W
demokracjach, teoretycznie niezależny weryfikator poczynań władzy. Jak jest,
czy dziennikarze, media, są strażnikiem naszych swobód i praw? Czy niezależny
dziennikarz, to norma, czy ewenement naszych czasów? Zastanówmy się najpierw
nad sprawą niezależności, co to znaczy niezależny, czy wielu jest wolnych
strzelców, którzy żyją z niezależnego dziennikarstwa, według mnie nie. Czy w
wielkich telewizjach, potężnych koncernach wydawniczych można zachować
niezależność, wg mnie nie! Wielkie
pieniądze i intratne kontrakty, zabijają duszę! Co jest najgorsze w tej układance, ano to, że
współczesne media kształtują opinię i postawy społeczeństw, natomiast same nie
podlegają żadnej kontroli. Większość społeczeństw przyjmuje przekaz medialny
bezkrytycznie i jest to tak powszechne, że aż boli!
Mamy więc cztery filary władzy, trzy podlegające weryfikacji,
oraz czwartą bezkarną i nie podlegającą odpowiedzialności. Mało tego czwarta
władza ma przemożny wpływ na kształtowanie opinii publicznej, a więc jest w
stanie odpowiednio ukierunkować maluczkiego wyborcę i wskazać
najodpowiedniejszego kandydata do władzy. Na manipulacje i wzajemne przenikania
się interesów mediów, służb i władzy najbardziej narażone są młode demokracje takie
jak nasza. Jednak reguły nie ma. Podobno, słynna afera Watergate, która
wysadziła z siodła Richarda Nixona, była inspirowana przez służby, a tzw. niezależni
dziennikarze z Washington Post, byli tylko pożytecznymi idiotami.
Cały mój tekst, to truizm, to wiem, ale czy jest sposób żeby
to zmienić? Zapewne z pewnością nie!
Jedyne rozwiązanie
to:
MIEJMY SWÓJ ROZUM, NIE DAJMY SIĘ ZMANIPULOWAĆ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz