Jeszcze o Nowaku, trochę z innej beczki. Fachowcy twierdzą,
że ignorant, był z niego straszny, a szkód przez to w resorcie narobił bardzo
wiele. Nie wiem, nie znam się, nie zabieram głosu. Natomiast bulwersują mnie
ataki całkowicie debilne, czyli jaki ładny, jaki piękny, prawie Belmondo jak on
może tak o siebie dbać. Podobno miał nawet złośliwą ksywkę Lolo Pindolo. Czemu
czepaicie się wyglądu, co jest złego w tym, że minister nosi się elegancko. Czy
naszą krajową normą musi być przepocony tłuścioch w wymiętym garniturze, patrz
Misio Kamiński. Czy oznaką pracowitości i zaangażowania w sprawę, powinien być
niechlujny wygląd, skołtuniona fryzura i mocno zużyte obuwie? Zdecydowanie nie!
W tej akurat sprawie musimy spojrzeć na Ministra Nowaka i uczyć się od niego,
stylu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz