Kino bez aktorów, to przyszłość. Już teraz nowoczesne formy
tworzenia obrazu kreują postacie człekopodobne, ale jeszcze nie perfekcyjnie
ludzkie. Jednak już za chwilę przyjdzie na to czas i wtedy aktorzy staną się
zbędni. W miejsce drogich i napuszonych gwiazd wejdą tańsze i perfekcyjne
animki. Najpierw nastąpi to w serialach i filmach telewizyjnych, aż w końcu
opanuje całą kinematografię. Żywe aktorstwo będzie luksusem dla koneserów,
oglądane w teatrach zawodowych i na deskach amatorskich. Nie znikną opera,
operetka i inne opowieści muzyczne. Nie jestem zwolennikiem elektronicznej
animacji, bo fałszuje ona totalnie obraz i razi swoją nienaturalną
doskonałością, ale wszystko idzie niestety w tym kierunku. Sceny batalistyczne,
historyczne budowle, bajkowe krajobrazy już teraz malują twórcy komputerowi, dlatego
za niedługo dobiorą się też do pierwszego planu i bohaterów z ludzką twarzą.
Czy mam rację, zobaczymy za kilka lub kilkanaście lat!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz