poniedziałek, 9 grudnia 2013
Steve Gowin?
Czy Gowin będzie politycznym Stefkiem Jobsem, nie wiadomo,dałby Bóg! Nowa partia, ale z dużą szansą na sukces, to nie są ludzie znikąd,siedzą w polityce od dawna i mają bardzo określone poglądy. Komu zabiorą, a kto nie musi się bać? Proste, nawet bardzo, żelbeton z SLD nic nie straci, stare dziady z SB zawsze stukną obcasami i zagłosują na wskazanych Towarzyszy. Lewacy
jedno i obojga płciowi od Palikota, bez obaw, elektorat pewny jak dwa razy dwa, nikt nie skruszeje. Strach POwinien paść na PO, tam jest jeszcze wielu porządnych, ale zasiedziałych, ożywczy zapach świeżego jabłka powinien ich rozbudzić i zapewne tak będzie. PiS nie jest zagrożony, obecny elektorat ustabilizowany na poziomie 25 - 30% , to jest maksimum, co mogą wyciągnąć. Zbyt wielka jest niechęć części wyborców do Jarosława. Wyborców podatnych na trwającą od lat bolszewicką propagandę
nienawiści, lewackiego Salonu z Gazetą Wyborzą na czele. Okopany Kaczyński zareagował nerwowo i rozpoczął od ośmieszania inicjatywy Zielonego Jabłuszka, niesłusznie, bo ci ludzie, to potencjalny sojusznik, a ich sukces wyborczy jest moim zdaniem pewny. W mojej opinii należy wspierać tę inicjatywę ze wszystkich sił, bo inaczej klasę próżniaczych leni z PO zespoli żelbeton z SLD i zbudują nam taki bunkier, którego przez lata nic nie skruszy!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz