czwartek, 12 grudnia 2013

Jesienno zimowe przyjemności


Czas najkrótszych dni i najdłuższych nocy, jest dobrym sposobem na wyciszenie, ale też daje dużo możliwości sportowych. Jesień i zima, to łyżwy, narty a czasem jakiś basen. Co prawda wczoraj z rana widziałem ludzi kąpiących się w morzu, ale to nie jest zbyt mądre dla zdrowia. Prędzej czy później takich odważniaków reumatyzm poskręca, tylko tego już nie widać, leżą pozwijani w zaciszach domowych i jęczą.
     Łyżwy świetny sport dla starszych, ale tylko dla tych „już kiedyś jeżdżących”, nauka od podstaw w starszym wieku grozi złamaniami. Jazda na łyżwach, to umiejętność, której się nie zapomina, nawet po wieloletniej przerwie, wystarczy krótkie wprowadzenie i już śmigamy.  
     Sauna raz w tygodniu, bardzo oczyszczający zabieg. Najlepiej w seansach 3 razy po 15 min. i po każdym kwadransie, skok w zimną wodę lub na świeże mroźne powietrze, bardzo dobrze robi.
    Bieganie – oczywiście, jeśli warunki pogodowe są w miarę przyjazne, czyli bez deszczu i mocnego wiatru.
    Rower, raczej za zimno, ja swój postawiłem na kołki, obudzę go wiosną.
   Spacer - w ostateczności, dla mniej rozruszanych, ale to mnie kompletnie nie kręci.
    Proponuję zapomnieć o wszelkiej maści siłowniach i innych salach treningu zbiorowego, smród tam i duchota straszna, a mózg niedotleniony strasznie się męczy. Sale fitness to miejsca dla szpanerów obojga płci. Świeży „wozduch” i wysiłek fizyczny jest najlepszym zestawem na dobre samopoczucie, fizyczne i psychiczne.

     Tym sposobem, w miarę sprawnie i w dobrym zdrowiu doczekajmy do wiosny!

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz