piątek, 13 grudnia 2013

Marszałek Polski Wojciech Jaruzelski!

Marszałek Polski Wojciech Jaruzelski, takiego zaszczytu powinien dostąpić największy polski wizjoner. To on, przewidział zgubne skutki zdradzieckiego rozpełzania się nauki kościoła katolickiego. Dzięki jego osobistej inicjatywie, już w latach 60. rozpoczął się proces reedukacji kleryków. Swym rozkazem, jako Szef Głównego Zarządu Politycznego Ludowego Wojska Polskiego, usankcjonował ich wcielanie do wojska oraz proces ich intensywnego antyklerykalnego uświadamiania. Swoim wizjonerskim zaangażowaniem, chciał ochronić, tych błądzących młodych ludzi, przed zgubnym wpływem nauk, wstecznego w swych poglądach Kardynała Stefana Wyszyńskiego.(Jednym z wcielonych był też radykał, ks. Jerzy Popiełuszko). Na pół wieku przed innymi, Wizjoner przewidział, że Kościół Katolicki, to nic innego, jak tylko siedlisko pedofilskiej rozpusty. Za tę przenikliwość Generałowi należą się najwyższe honory. Na tym jednak nie koniec, antycypując, jeszcze jako młody porucznik, skutecznie walczył z powojennymi resztkami reakcyjnego podziemia, dziś przewrotnie nazywanymi Żołnierzami Wyklętymi. W swej genialnej wręcz dalekowzroczności przewidział, że za lat pięćdziesiąt, te męty staną się wzorcem dla najczarniejszych faszystowskich elementów naszego współczesnego Państwa i pamięć o nich może zagrozić procesom euronormalizacji kraju. Na dziesiątki lat przed Adamem Michnikiem, dostrzegał zagrożenie, jakie niosą dla Postępu, naiwni, bo zakochani w polskości patrioci, a przecież dla prawdziwego Europejczyka, polskość, to nienormalność - jak mawiał euroklasyk. Nie bez kozery, za tę przenikliwość, Redaktor Michnik, ogłosił gen. Wojciecha, Człowiekiem Honoru i kazał odpieprzyć się od niego wszystkim kąsającym go pieskom. Chwała mu za to! Jednak to nie wszystko, dla przyszłej szczęśliwości naszej Ojczyzny, porucznik Wojciech, został w latach czterdziestych, tajnym informatorem, donosząc na wewnętrznych wrogów postępu. Słusznie przewidział, że za kilkadziesiąt lat taka postawa będzie fundamentem przyszłej III RP. Kolejna piękna karta z życiorysu generała Wojciecha, to wprowadzenie w 1981r. Stanu Wojennego. Wizjonerska antycypacja, bez przewrotu wojskowego i błagalnych, a zarazem nieskutecznych próśb o militarną pomoc, skierowanych osobiście przezGenerała do władz ZSRS, nie byłoby możliwe, skuteczne poznanie ogromnej słabości wielkiego mocarstwa, a co za tym idzie przyszłe oderwania się spod jego kurateli. Idąc dalej, wielkie palenie akt osobowych tajnych współpracowników, kolejny dowód na cudowną przenikliwość Wielkiego Umysłu. Bez tej operacji, Wolna Polska mogła stoczyć się na manowce narodowego faszyzmu, bo wielu architektów jej dzisiejszego kształtu, w naturalny sposób prowadziło bardzo niewinne, ale w oczach wsteczników zdradzieckie, rozmowy ze Służbą Bezpieczeństwa PRL, a co ważniejsi jak Adam Michnik bardzo przewidująco rozmawiali bezpośrednio z Moskwą. Dla tych wymienionych skrótowo, ale jakże fundamentalnych zasług, Wielkiego Wizjonera, uroczyście apeluję do Pana Prezydenta Bronisława Komorowskiego, aby w dniu 22 lipca 2014 r., uhonorował, jednego z największych Polaków XX. wieku, awansem do stopnia Marszałka Polski!


PS. Należy dodać, że ten awans będzie naturalną konsekwencją ciągłości historycznej pomiędzy Ludowym Wojskiem Polskim, a obecnymi Siłami Zbrojnymi RP. Dzięki awansowi Generał znajdzie się w Panteonie Wielkich Marszałków PRL, Konstantego Rokossowskiego, Michała Żymierskiego i Mariana Spychalskiego. Dwaj pierwsi są gen. Wojciechowi szczególnie bliscy. Za Marszałkiem Rokossowskim stał murem, kiedy to w 1956 r. niesłusznie eksmitowano go do ZSRS. Natomiast Marszałka Żymierskiego szanował i poważał, za jego przedwojenną współpracę ze światowymi siłami pokoju i postępu oraz za prześladowania, jakich doznał w sanacyjnej Polsce, gdzie był niesłusznie sądzony i zdegradowany za rzekome malwersacje finansowe przy zakupie masek p. gaz dla wojska.






 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz