Zaśnieżyło nam szczyty dla narciarskiego luksusu, u nas nad morzem, to kilka kaszubskich górek i ewentualny wypad na trochę dalszą Warmię. Opowiem o tym co znam, czyli Wieżycy, Przywidzu i Lidzbarku Warmińskim.
Pierwsza Wieżyca, najstarszy i najsławniejszy kaszubski stok, działa dziesiątki lat. Mimo rozrostu konkurencji, u nich zawsze pełno. Główna górka, mało skomplikowana, w drugiej połowie, trochę bardziej stroma, ale okropnie krótka, zjazd trwa ok. minuty, a podjazd orczykiem ok. 5 minut, a jak doliczyć kolejkę narciarzy do niego, to wychodzi w najkrótszym razie 10 minut. O cenach nie rozpisuję się, bo aktualności są w sieci, a jakie będą w tym roku nie wiem. Dużym pozytywem jest pole parkingowe, tak obszerne, że miejsca zawsze pod dostatkiem. Jedzonko jak to "w górach" mało wyszukane i drogie. Największy pozytyw, 60 km od Gdańska i droga zawsze dobrze utrzymana. Obok inna trasa zjazdowa tych samych właścicieli, czyli "Koszałka", a kilkaset metrów dalej, konkurencji, niestety obie dla bardzo mało wymagających narciarzy.
Przywidz, coś nowego, ale też już z kilkuletnim stażem. Również ok. 60 km od Gdańska, też dojazd dobry. Większy problem z parkingiem, w soboty i niedziele może zabraknąć miejsc. Trasa jak na kaszubskie wzniesienia, b. długa, czas zjazdu to ok. dwie, maks. trzy minuty! Stok mało stromy, ale najdłuższy w całej Polsce północnej. Niestety coś, za coś, długa górka, to i długi podjazd orczykiem. Największy szkopuł, to kąt nachylenia, trasa mało stroma i rozpędzić na niej ni jak się nie da. Jednak długość zjazdu, rekompensuje prędkość .
W okolicy są jeszcze inne górki zjazdowe, np. niedaleko w Trzepowie, ale tam to już trasy miniaturki. Mając do wyboru, zwykle wybieram Przywidz, z uwagi na możliwość jednorazowo najdłuższego zjazdu.
Lidzbark Warmiński, to Krzyżowa Góra, urokliwe dwa zjazdy położone w lesie. Przez kilka lat nieczynne, od 2013 podobno znowu w ruchu. Byłem tam ładnych kilka lat temu. Odległość od Gdańska, 170 km, droga w dużej części kręta i wąska. Zdecydowanie nie polecam wypadów jednodniowych. Pół kilometra od Krzyżowej, był i pewno jest Zajazd(Hotel?) pod Kłobukiem, pokoje jak na jedną noc do wytrzymania, ceny dla narciarzy były kiedyś niższe, niestety nie wiem jak teraz. Warunki zjazdowe najlepsze spośród opisywanych, krótkie, ale miłe dla narciarzy. Większa i szersza trasa zaczyna się muldami, a potem jest stromy zjazd, który wymaga gwałtownego hamowania z uwagi na zabudowania, całkiem fajne. Drugi stok, stromy jak cholera, krótki, ale kark skręcić się da, dla szukających wrażeń jak znalazł. Obie trasy krótkie, jednak dzięki swym walorom technicznym najlepsze z trzech opisywanych. W mojej ocenie, Lidzbark, to najlepsze miejsce do szusowania, niestety od Gdańska jest tam zbyt daleko.
Przy okazji i mocno sentymentalnie pozdrawiam KLEKOTKI!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz