Dzisiaj podali, że umarła Nina Andrycz. Nie znam jej wielu kreacji, ale jak dla mnie to osoba teatralnie przerysowana i wiecznie egzaltowana. Natomiast nie wiedziałem, że była tylko o rok młodsza od swego sławnego małżonka Józefa Cyrankiewicza. Jak pisali o niej, na wszystkie oficjalne przyjęcia zawsze wchodziła spóźniona, aby zaprezentować wpaniałe entree. Ciekawa i barwna postać polskiego aktorstwa, przede wszystkim czasów komuny. Jak dla mnie Andrycz przez całe swoje życie grała arystokratkę, ale najwspanialsze lata kariery przyszło jej "hrabiować" w latach najmniej do tego odpowiednich, bo w czasach komuny.
Poniżej bardzo ciekawy link o Cyrankiewiczu, ale jest tam też wiele "smaczków" o Andrycz, polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz