Czym jest dla
mnie fotografia, zapisem chwili, zapisem życia, ulotnym mrugnięciem, które już
nigdy się nie powtórzy. Dlatego lubię stare fotki, na których widać życie,
zastygły na chwilę ruch. Stare
fotografie, te pozowane w atelier nie mają już tyle uroku, bardziej są rodzinną
pamiątką. Oglądając stare pożółkłe fotografie kadrujące miejski zgiełk, patrzę
na ludzi już minionych, którzy spacerują, sprzedają, bawią się. Zawsze
zastanawia mnie, jak potoczyły się ich dalsze losy, idącego trotuarem, wąsatego
pana w cylindrze, grubej przekupki zza straganu, czy biegnącej chodnikiem
grupki dzieci. Każda taka stara fotografia, to chwila życia, które pobiegło
szybko dalej i zapewne już się skończyło. To jest magiczne!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz