sobota, 30 listopada 2013

Warmia i Mazury, my love!


      Warmia i Mazury, my love! Od niemowlęctwa odwiedzam, więc zapadły mi w serce. Kraina inna niż wszystkie. Trochę dzika i tajemnicza, ma w sobie klimat dawnych czasów. Latem rozkwita tłumami turystów, jesienią i zimą zastyga w swej dawnej zagadkowej pozie.  Pusto tu wtedy i głucho, a piękne pagórkowate krajobrazy z taflami jezior w tle, tchną wspomnieniem minionych lat. Są też zakamarki, gdzie  szczególnie zimą, nikt nie zagląda, tam warto pojechać i odetchnąć dziewiczym krajobrazem, podelektować się samotnością i bezkresną przestrzenią. Rozmarzyłem się, ale trudno, wczoraj tam byłem, całkiem przejazdem i jak zwykle wciągnął mnie ten czar, ulotny i trudny do opisania.
      Cóż sentymenty rodzą się w dzieciństwie i trwają całe życie, pewno bez wakacji i ferii tam spędzanych nie byłbym taki zakochany!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz