Filipiny,
największy tajfun, jaki kiedykolwiek zaatakował ląd, pochłoną ponad 10 tysięcy
ofiar. Porażająca w swej grozie przyroda znowu upokorzyła człowieka. Pycha
cywilizacji przegrywa z wiatrem, wodą i ogniem. Nie radzi sobie z zarazą, a
głód zabija setki każdego dnia. Nie ma ratunku, nawet największe osiągnięcia
techniki, medycyny i biologii nie zatrzymują plag i żywiołów. W takich
sytuacjach Król jest nagi i bezradny.
Nie ma szans na
pełnię szczęścia, to jest ziemia, miejsce gdzie każdy nosi swój krzyż, czy to
biedny czy bogaty. Na co dzień, zapominamy o tym, omamieni kolorowymi obrazkami
blichtrowego światka. Wielu, wyje w bezmyślnej zazdrości. Naiwnie zakładając,
że bogactwo niweluje kłopoty. Nic bardziej fałszywego, raj ziemski nie
istnieje. Prawdą jest, że dopiero tak horrendalne tragedie uzmysławiają nam
kruchość istnienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz